SPIS TREŚCI


 

Dlaczego właśnie średniowiecze? (Do spisu treści)

Dla historyków zajmujących się średniowieczem to mediae aevum, wieki średnie; dla ludzi żyjących w czasach renesansu był to okres zacofania, dla buntowniczych romantyków epoka pełna tajemnic, nieodgadniona, fascynująca. Dla grupy Scholares Cracovienses to prawdziwa przygoda - obcowanie na co dzień z reliktami przeszłości w postaci zabytków, ksiąg, strojów, tradycji i muzyki z epoki. 
Uczyliśmy się, jak żyli Krakowianie przed setkami lat. Odtwarzaliśmy ich sposób życia i zajęcia codzienne. Poznaliśmy kroki średniowiecznych tańców i słuchaliśmy muzyki z tej epoki. Tańczyliśmy w scenerii m.in. Barbakanu, co potęgowało nasze emocje i pomagało wcielić się w role, dzięki temu lepiej zrozumieliśmy realia tamtych czasów. 
Naszą pasją wiele razy udało się zainteresować przypadkowych przechodniów, którzy widząc nasz zapał i chęć poznania, często przyłączali się do naszych zabaw. Takie inicjatywy dają szansę młodym ludziom na doskonalenie siebie, pozwalają na poszerzanie swoich horyzontów.
Możliwość uczestniczenia w warsztatach i to w strojach z epoki była dla wielu spełnieniem dziecięcych marzeń. Bo która dziewczynka nie chciała w dzieciństwie wyglądać i czuć się jak księżniczka, a który chłopiec nie chciał mieć na sobie zbroi i uczyć się władać mieczem? Nam się to udało i przez tydzień mogliśmy żyć w zupełnie innym świecie. Wszystko to dzięki temu, że w tym pięknym średniowiecznym mieście istnieje tak wiele świadectw tamtej epoki, wiele legend, tradycji i dzieł sztuki. Nie można pozwolić na zatracenie tego dobra kulturowego i dlatego staraliśmy się poznać lepiej to właśnie oblicze naszego miasta. 
Można się zastanawiać, dlaczego wybraliśmy właśnie średniowiecze, bo przecież zachowało się tak wiele zabytków z innych wspaniałych i równie interesujących epok. Średniowiecze kryje jeszcze wiele tajemnic, wiele dokumentów, dzieł sztuki nie przetrwało do naszych czasów. Początki naszego miasta owiane są tajemnicą, wielu faktów możemy się tylko domyślać. Pociągnęła nas ta tajemnica, zafascynowały czasy tak odmienne od współczesności.
Wisława Szymborska pisała: 

„Ci, co wiedzieli
o co tutaj szło,
muszą ustąpić miejsca tym,
co wiedzą mało.
I mniej niż mało.
I wreszcie tyle co nic.”


Odniosła te słowa do innych wydarzeń, ale my możemy wziąć je sobie do serca, gdyż nie chcemy być tymi, którzy nie wiedzą nic. Pragniemy czerpać ze studni historii. Nie można bowiem zrozumieć współczesności, nie poznawszy przeszłości. 


Członkowie grupy Scholares Cracovienses i miłośnicy średniowiecza z Malborka na Wzgórzu Wawelskim. 


Wstęp (Do spisu treści)

    Kraków okresie średniowiecza był jednym z najbardziej znaczących miast w Polsce, a nawet całej Europie. Zawdzięczał to rozkwitowi nauki, sztuki oraz sprawnej władzy lokalnej 
i królewskiej. W 1320 roku Kraków był świadkiem koronacji Władysława Łokietka, co wzmocniło rolę miasta, podniosło jego rangę w Europie. Za panowania Kazimierza Wielkiego, Kraków awansował z pozycji średniego miasta do miana stolicy pierwszej wielkości w skali europejskiej. Na równi z Pragą, Budą, Neapolem czy Paryżem decydowano tu o losach naszego kontynentu. W tym czasie odbyła się uczta u bogatego mieszczanina Wierzynka
z udziałem monarchów europejskich, przybyłych w 1364 roku do Krakowa na słynny zjazd zwołany przez polskiego króla. 
    W okresie średniowiecza powstał jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie – Uniwersytet Jagielloński. Studiowało na nim ponad 40% obcokrajowców; a wśród studentów był także Mikołaj Kopernik. Na terenie Krakowa działał najwybitniejszy artysta swoich czasów Wit Stwosz. 
    Do dziś Kraków posiada wiele bezcennych zabytków, pochodzących z tego okresu. Chcielibyśmy, choć trochę przybliżyć ich historię. Zapraszamy do lektury naszego przewodnika!

 




Lokacja, samorząd i organizacja cechowa (Do spisu treści)

Najnowsze badania archeologiczne wykazały,
że pod północno - wschodnią częścią powierzchni średniowiecznego rynku, znajdował się przedlokacyjny cmentarz

    W średniowieczu miasta lokowano na kilku różnych wzorcach prawnych. Pierwszy z nich przyjął się w strefie bałtyckiej, drugi zaś na terenie Słowiańszczyzny nadłabskiej, Polski, Czech, Węgier
i Rusi. Przyjęcie tych wzorców miało etapy pośrednie, w tym sensie, że nierzadko gmina miejska, utworzona wcześniej, użyczała swego wzoru kolejnemu miastu. To tzw. prawo niemieckie z czasem doczekało się na terenie Polski swoich ośrodków macierzystych, które stały się zawiązkiem pewnych odrębności ustrojowych. 
Proces lokacji Krakowa przebiegał nierównomiernie, ponieważ w tym miejscu istniało wcześniej kilka osad np. Podgrodzie Wawelskie, wspomagające siedzibę władcy na Wawelu, oraz osadach w okolicach kościołów: św. Trójcy, św. Floriana, św. Mikołaja, św. Jana, św. Andrzeja. W pobliżu kościoła św. Trójcy miał się znajdować targ, który stał się podstawą istnienia miasta. Między Wawelem a dzisiejszą ulicą Senatorską funkcjonował 
tzw. Okół - prawdopodobnie osada tkaczy.

Połączenie wielu osad w jedno miasto stało się powodem wielu trudności m.in. z własnością ziem, wytyczeniem działek oraz pogodzeniem różnych samo-rządów. Założycielem najstarszej gminy miejskiej w Krakowie był Leszek Biały.
Proces lokowania Krakowa przebiegał wieloetapowo, ale najważniejszym wydarzeniem był akt lokacyjny  Bolesława Wstydliwego z roku 1257, wykorzystujący wzorzec magdeburski. Dla podkreślenia znaczenia lokacji, akt został ogłoszony na publicznym zgromadzeniu w Kopernii, w obecności matki księcia Grzymisławy i żony Kunegundy.
Kraków posiadał samorząd, na czele, którego stał wójt. Podlegała mu ława miejska. Funkcjonowała też rada miejska. Rywalizowała ona z władzą wójtów; jej istnienie nie było zgodne z niemieckim prawem lokowania miast. Radę zwoływali sami mieszkańcy dla obrony przed władzą wójtowską. Pierwsza wzmianka o radzie miejskiej pochodzi z roku 1264. 
 Naczelną władzę sądowniczą stanowił wójt, który miał prawo sądzenia mieszkańców miasta za różne wykroczenia. Jego współpracownikami byli ławnicy, wybierani spośród mieszkańców, na okres ro-ku, podobnie jak członkowie rady. Pod koniec XIII wieku w Krakowie było siedmiu ławników, wśród nich aż pięciu rzemieślników. 
Członkowie rady miejskiej – rajcy – mieli za zadanie dbać o sprawiedliwe stosowanie miar i wag oraz czuwać nad przestrzeganiem prawa kupna i sprzedaży, zarówno 
w sprawie artykułów żywnościowych, jak i majątków.
Ważną rolę pełniła kancelaria miejska. Dzięki prowadzonym księgom posiadamy informacje dotyczące m.in. lokowania Krakowa.
Siedzibą władz miasta był ratusz, którego pozostałością jest wieża z zegarem.


Cechy (Do spisu treści)

Kraków, tak jak inne miasta średniowieczne, posiadał organizacje cechowe. Cech zrzeszał  rzemieślników zajmujących się tym samym lub pokrewnym rzemiosłem. Cechy miały za zadanie wyrównywanie cen produktów, kontroli ilości i ja-kości wyprodukowanych przed-miotów oraz zapewnienie im rynku zbytu. 
Na czele warsztatu stał mistrz, niżej byli czeladnicy i uczniowie. W cechu władzę zwierzchnią sprawował starszy cechu, wybierany spośród mistrzów. Egzamin na mistrza zdawano poprzez wykonanie dzieła mistrzowskiego, tzw. majstersztyku. Do zadań cechów należała również obrona wy-znaczonego fragmentu muru obronnego, baszt i bram miasta oraz dbanie o przestrzeganie porządku na ulicach. Do najważniejszych należały cechy: rzeźników, krawców, szewców, rymarzy i garncarzy. Poza cechem niedozwolona była żadna produkcja rzemieślnicza. Zarówno przeciwko tym, którzy produkowali poza cechem (tzw. partaczom), jak i wybijającym się ponad przeciętność czeladni-kom, cechy podejmowały rozmaite akcje utrudniające pracę.

Ciekawostki: Garncarstwo przed wiekami

Architektura (Do spisu treści)

    · Budowle średniowiecznego Krakowa
Rynek Główny jest do dziś jednym z największych placów w Europie. Wytyczony został po lokacji w 1257 roku, w miejscu krzyżowania się dawnych dróg handlowych i służył jako miejsce targów i jarmarków. Odbywały się tutaj wielkie uroczystości.
W 1320 roku, mieszczanie krakowscy złożyli po raz pierwszy hołd nowemu królowi Władysławowi Łokietkowi. Od tej pory każdy monarcha następnego dnia po koronacji, czyli w poniedziałek, wjeżdżał konno na rynek, w ratuszu przebierał się w szaty królewskie, a następnie zasiadał na specjalnie zbudowanym u wylotu ul. Brackiej, podwyższeniu, zwanym „na majestacie”. Tutaj rajcy miejscy składali przysięgę oraz wręczali królowi złote klucze do miasta i 1000 dukatów.

Brama Floriańska wzniesiona na początku XIV wieku była jedną z siedmiu bram miasta. Do dziś zachowała swój reprezentacyjny charakter. Posiadała drewnianą, okutą żelazem kratę. Zbudowana została z kamienia, wyżej nadbudowana cegłą i nakryta stromym dachem (który spłonął podczas jednego z pożarów miasta). W wypadku napaści na miasto bramy bronił cech kuśnierzy. Swoją nazwę brama zawdzięcza świętemu Florianowi, którego relikwie zostały przywiezione do Krakowa od strony północnej przez tę właśnie bramę. Według legendy, kiedy książę Kazimierz Sprawiedliwy poprosił papieża o pozwolenie na sprowadzenie do Polski relikwii świętego, który mógłby zostać patronem królestwa, św. Florian objawił papieżowi we śnie, iż chce patronować miastu nad Wisłą. Od tej bramy zaczyna się tzw. Droga Królewska.

Sukiennice zostały wzniesione w XIV wieku. Na miejscu zwykłych kramów kupieckich, Kazimierz Wielki ufundował gotycką, ceglaną halę z uliczką pośrodku. Było to spełnienie obietnicy złożonej kupcom jeszcze przez Bolesława Wstydliwego w akcie lokacji miasta w 1257 r. Budynek ten stał się głównym miejscem handlu, a jego nazwa wywodzi się od sukna, które było tam sprzedawane.

Ratusz został zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku wraz z wieżą ukończoną pod koniec XIV wieku. Do dzisiejszych czasów przetrwała jedynie wieża. W ratuszu znajdowała się Sala Rady, Izba Pańska, kaplica, skarbiec i archiwum, a w jego podziemiach popularna karczma – Piwnica Świdnicka, więzienie i izba tortur.

Ciekawostki: Kamienice

Kościół św. Wojciecha to romański kościół z czasów przedlokacyjnych. Został posta-wiony z kamienia na przełomie X/XI wieku. Według legendy miał tu głosić kazania święty Wojciech, przed wyprawą chrystianizacyjną do Prus. Relikty wskazują na istnienie
w tym miejscu drewnianego kościółka już w X wieku. 

Kościół Mariacki był parafialnym kościołem mieszczan krakowskich, którzy wydawali fortuny na jego budowę i uposażenie. W XIV wieku na miejscu XIII-wiecznej, kamiennej bazyliki wzniesiono gotycki kościół z dwiema wieżami. Budowę ukończono pod koniec XV wieku nakrywając wieżę północną hełmem. Z okna wieży od średniowiecza rozlega się hejnał, który zawiadamiał mieszczan
o pożarze bądź ostrzegał o ataku wroga. 

Przy Rynku Głównym znajdowało się wiele okazałych kamienic, z których część może poszczycić się średniowiecznym rodowodem.

Szara Kamienica usytuowana we wschodniej pierzei Rynku, jest przykładem budownictwa z przełomu XIII/XIV wieku, w jej piwnicach odkryto resztki dawnej wieży mieszkalnej.

Kamienica Hetmańska została wzniesiona w XIV wieku. Posiada gotycką salę ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym i kamiennymi zwornikami, pokrytymi rzeźbami (jedna przedstawia króla Kazimierza Wielkiego). Szerokość działki, na której stoi, przekracza wymiary działki pełnej, dlatego zabudowano ją w sposób indywidualny, m.in. powiększając oficynę. Mieścił się tu dwór Jana z Melsztyna, kasztelana krakowskiego. Sale w Kamienicy Hetmańskiej były niezwykle bogato zdobione. Odbywały się tu posiedzenia sądu grodzkiego, któremu przewodniczył kasztelan.
Obok kamienic dla bogatych mieszczan powstawały również pałace małopolskich panów powiązanych z Kazimierzem Wielkim. Takie parcele zwane były curiami lub działkami kurialnymi. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa curia oznaczającego dwór. Za tego typu działki płacono większe podatki. 

    · Kościoły
Kościół św. Andrzeja był znajdującą się w centrum Okołu trzynawową romańską bazyliką z nawą poprzeczną (transeptem)
i dwiema wieżami. Budowla ta ufundowana prawdopodobnie przez Władysława Hermana w XI wieku miała nie tylko charakter sakralny, ale również obronny. Stanowiła miejsce obrony mieszczan przed atakami Tatarów. Świadczą o tym m.in. otwory strzelnicze
w dolnej części fasady.

Kościół Dominikanów jest trzynawową ceglano-kamienną, gotycką bazyliką z zabudowaniami klasztornymi z XIII wieku, którą rozbudowywano w wiekach XIV i XV. Pierwotnie był to drewniany kościół parafialny, ale po sprowadzeniu Dominikanów przez biskupa Iwo Odrowąża rozpoczęto budowę nowego kościoła. Spłonął jednak w 1462 roku i budowę trzeba było rozpocząć od nowa.
W prezbiterium znajduje się płyta nagrobna Kallimacha wykonana w 1500 roku według projektu Wita Stwosza. W gotyckich krużgankach widać pozostałości romańskich murów.

Kościół Franciszkanów powstał w XIII wieku z fundacji Bolesława Wstydliwego dla zakonu Franciszkanów. Przy budowie tego kościoła po raz pierwszy w Krakowie użyto cegły. Najstarsza część kościoła (nawa krzyżowa) jest w stylu przejściowym romańsko-gotyckim. Do kościoła przylega obszerny klasztor z pięknymi gotyckimi krużgankami. Na ich ścianach znajdują się ciekawe polichromie (freski) oraz portrety biskupów krakowskich i tablice epitafijne. Kościół był miejscem pochówku księcia Bolesława Wstydliwego i jego siostry, błogosławionej Salomei.

Kościół św. Idziego to maleńki, gotycki kościółek z początku XIV wieku. Według legendy stanął na miejscu wcześniejszego kościoła z XI wieku ufundowanego przez Władysława Hermana jako dziękczynienie za narodziny syna Bolesława. Przez wieki poprzez podniesienie poziomu ulicy kościół zagłębił się w ziemi i zmienił swoje proporcje.

Kościół św. Katarzyny powstał w połowie XIV wieku dla sprowadzonych przez Kazimierza Wielkiego Eremitów reguły św. Augustyna, zwanych Augustianami. Możemy w nim podziwiać typowe dla epoki sklepienia krzyżowo-żebrowe oraz oryginalną posadzkę. Kościół posiada także ciekawą, wolnostojącą dzwonnicę.

    · Zabudowania Wzgórza Wawelskiego
 Katedra na Wawelu nosi wezwanie św. Wacława i św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Pierwsza katedra została wybudowana na początku XI wieku. Pozostałością drugiej z kolei romańskiej budowli jest krypta św. Leonarda. Charakter gotyckiej bazyliki z korpusem trzynawowym i z nawą poprzeczną (transeptem), zyskała w XIV wieku za czasów Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Pierwsza koro-nacja odbyła się w niej w 1320 roku, była to koronacja Władysława Łokietka. Od tego momentu katedra stała się najważniejszym kościołem w państwie, gdyż tu odbywały się wysokiej rangi uroczystości królewskie: koronacje, śluby, tryumfy.

Z czasem stała się wielką nekropolią królów i mauzoleum narodowym. Znajdują się w niej nagrobki królewskie m.in. Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły czy Kazimierza Jagiellończyka. Tu spoczęły relikwie św. Stanisława.

Z katedrą wiąże się też postać świętej Jadwigi, króla Polski, która według tradycji modliła się przed krucyfiksem umieszczonym w obejściu prezbiterium. Od czasu jej kanonizacji w 1987 roku w tym miejscu znajdują się jej relikwie. W XIV wieku wzniesiono wieżę obronną zamienioną później na dzwonnicę. Najstarsze inwentarze skarbca katedralnego pochodzą z początku XII wieku. Jedną z najcenniejszych pamiątek skarbca jest grot włóczni św. Maurycego. Z katedrą wiąże się też zwyczaj „triumfu”, czyli zapoczątkowane w 1411 roku świętowanie zwycięstw z zawieszeniem zdobytych proporców. 

Zamek Królewski na Wawelu za pierwszych Piastów składał się z zespołu kamiennych budowli obronnych. W XIII wieku mury zamkowe umocnił Konrad Mazowiecki. Dopiero Kazimierz Wielki wzniósł piękny gotycki zamek, który został rozbudowany za panowania Jadwigi i Jagiełły. Zachowana część gotyckiego zamku, potocznie zwana Kurzą Nogą służyła m.in. Kazimierzowi Jagiellończykowi jako pomieszczenie urzędowe, gdzie zwykł załatwiać sprawy publiczne, a królowej Jadwidze Andegaweńskiej jako pomieszczenie mieszkalne. Zamieszkiwali tu także w czasie zjazdów monarchów królewscy goście, m.in. Ludwik Węgierski z żoną i Eryk – król duński. Wieża zwana Jordanką miała charakter typowo obronny i taki zachowała do końca średniowiecza. Podobnie wieża Lubranka, która również była częścią nowego gotyckiego zamku wzniesionego za panowania Kazimierza Wielkiego. Na okazałym i niezwykle kolorowym dziedzińcu odbywały się turnieje rycerskie i uroczystości dworskie.

Rotunda Najświętszej Marii Panny jest jedną z najstarszych budowli na Wzgórzu Wawelskim. Przedromańską rotundę wzniesiono
z płytek kamiennych pod koniec X wieku, prawdopodobnie w czasie pierwszych misji chrystianizacyjnych na ziemiach polskich.
W późniejszym okresie włączono ją do systemu fortyfikacyjnego Wawelu, gdzie służyła jako baszta. Za Kazimierza Wielkiego odrestaurowana i ponownie poświęcona zyskała nowych patronów świętych Feliksa i Adaukta.

    · Stare klasztory poza murami miasta
Kościół i klasztor Paulinów na Skałce to według legendy miejsce tragicznej śmierci biskupa Stanisława ze Szczepanowa. Po jego kanonizacji miejsce pielgrzymek królów i ludu. Z postacią świętego Stanisława wiąże się legenda, która mówi, że ciało biskupa zabitego na rozkaz króla, poćwiartowano. Zwłok pilnowały orły, a kiedy złożono je do trumny, ciało cudownie się zrosło. Cud ten wiązano z połączeniem rozdrobnionego na dzielnice państwa. O tym samym wydarzeniu mówi legenda, według której w sadzawce znajdującej się przed kościołem odnaleziono rybę promieniującą niezwykłą jasnością. Ryba ta miała w brzuchu odcięty, jaśniejący palec świętego.

Kościół miał niegdyś wezwanie św. Michała Archanioła. Było to jedno z najstarszych wezwań w Polsce, kościoły o tym wezwaniu spotykamy już za czasów Mieszka I. Pod koniec XV wieku na prośbę Jana Długosza sprowadzono do zaniedbanego wówczas kościoła parafialnego zakon Paulinów. Sławny kronikarz pomógł również wraz z kapitułą krakowską przy wzniesieniu klasztoru dla braci zakonnych. Długosza, pochowano w gotyckim kościele, a dziś spoczywa w krypcie zasłużonych. 

 Kościół i klasztor Cystersów w Mogile powstał w XIII wieku jako fundacja biskupa Iwo Odrowąża. Konsekracja kościoła odbyła się w obecności Bolesława Wstydliwego i jego małżonki Kingi, jednak budowę zakończono dopiero za czasów Kazimierza Wielkiego. Bazylika romańska była wielokrotnie niszczona, przez co straciła swój pierwotny wygląd. W czasie przebudowy w okresie gotyku zyskała wczesnogotyckie sklepienie żebrowe.

Zabudowania klasztorne z XIV wieku łączy z kościołem XIII- wieczny gotycki portal. Dziś kościół jest miejscem pielgrzymek do cudownego XV-wiecznego krucyfiksu.

 

 Kościół i klasztor Benedyktynów w Tyńcu. Według tradycji został ufundowany przez Kazimierza Odnowiciela. W II połowie XI wieku powstał zespół kamiennych budowli dla sprowadzonych tu Benedyktynów. Do dziś za-chowały się z tego okresu: południowa ściana pierwotnej bazyliki z portalem romańskim, fundamenty krużganka, refektarza i detali architektonicznych. Klasztor uległ zniszczeniu w wie-ku XIV wskutek najazdów Tata-rów oraz walki Władysława Łokietka z Przemyślidami. W XV wieku mnisi odbudowali kościół i klasztor. Do dzisiejszych czasów zachował się gotycki układ kościoła, okna z maswerkami w prezbiterium, fragment portalu głównego oraz przypory. Benedyktyni tynieccy należeli do jednych z najbogatszych zakonów w Polsce. Jan Długosz podaje, że posiadali sto wsi i pięć miasteczek. Między XIII a XV wiekiem klasztor służył jako strażnica graniczna co wiązało się z rezydowaniem żołnierzy na jego terenie. 

 Klasztor Benedyktynek w Staniątkach. Wieś Staniątki od XII wieku należała do znanego rodu Gryfitów. W 1220 roku Klemens Jaksa ufundował kościół i klasztor. Do majątku przyklasztornego należał kościół Najświętszej Marii Panny i św. Wojciecha z 1288 roku. Kościół niewiele zmienił się od tamtych czasów; jako pierwszy w Polsce wybudowany został jako halowy, z cegły i kamienia. Nosi on cechy przejściowe między stylem romańskim a gotyckim. Wewnątrz, w bocznej kaplicy znajduje się ołtarz z uznawanym za cudowny, obrazem Matki Boskiej Bolesnej.

 


Sztuka (Do spisu treści)

    Wczesnośredniowieczny Kraków posiadał już wiele ważnych budowli jednak bez wątpienia najważniejsza była osada na wzgórzu wawelskim, na którym znaleziono liczne relikty sztuki przedromańskiej, w tym szereg obiektów sakralnych, z których najważniejszymi są: rotunda pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i pozostałości kościoła św. Gereona. 

    · Sztuka romańska
 Styl romański wykształcił się w oparciu o sztukę karolińską, rozwijał się w Europie od IX do połowy XIII wieku. W Polsce pojawił się w połowie XI wieku, za czasów Kazimierza Odnowiciela.  Rodzime budowle romańskie mają grube, kamienne mury z małymi okienkami (nie bez znaczenia była ich funkcja obronna), pełne łukii sklepienia o przekroju półkolistym, choć zdarzały się także łuki ostrei sklepienia krzyżowo-żebrowe.
Rzeźby najczęściej umieszczane były na kapitelach kolumn i na tympanonach (półokrągłych polach nad drzwiami). 
Kościoły najczęściej budowa-no z prostych, zestawionych ze sobą brył. Do najlepiej zachowanych romańskich obiektów w Krakowie należą: krypta św. Leonarda w pod-ziemiach katedry na Wawelu, kościół św. Andrzeja, refektarz i podziemna krypta w kościele Dominikanów, najstarsze fragmenty kościoła św. Wojciecha.

    · Sztuka gotycka
Kolebką gotyku była Francja, a pierwszą budowlą gotycką kościół w opactwie Saint-Denis pod Paryżem, zbudowany ok. 1140 roku. W Polsce gotyckie budowle wznoszono od połowy XII wieku do początku wieku XVI.
W porównaniu do sztuki romańskiej, gotyk charakteryzuje się większą lekkością, strzelistością i wysmukłością budowli. Więcej jest też elementów, zdobiących kościoły, takich jak maswerki, pinakle, rozety czy witraże. Sama konstrukcja, nowatorska w po-równaniu z dotychczas stosowaną, ma często charakter dekoracyjny. Kościoły gotyckie oparte są, na systemie łuków przyporowych, podtrzymujących i odciążających ściany. Dzięki ich zastosowaniu możliwe stało się wstawianie dużych okien, wypełnianych witrażami.
Do najwspanialszych dzieł sztuki gotyckiej w Krakowie należą: katedra na Wawelu, gotyckie sale zamku królewskiego, kościół Mariacki oraz kościoły: św. Katarzyny, Dominikanów i Franciszkanów, Bożego Ciała, św. Krzyża, a także Wieża Ratuszowa, Colle-gium Maius, Barbakan i zespół mu-rów obronnych z Bramą Floriańską.
W okresie gotyku następuje też rozwój rzeźby (np. Madonna
z Krużlowej) i malarstwa także miniaturowego.

Wit Stwosz

· Malarstwo i rzeźba
Średniowieczny malarz nie miał łatwego zadania - wszystkie materiały i narzędzia potrzebne do stworzenia obrazu musiał wykonać sam. Malowano na deskach, zazwyczaj lipowych, które musiały być dobrze wysuszone, a następnie pokryte zaprawą
z kleju glutynowego i kredy. Na tak przygotowane podobrazie nanoszono farby temperowe, które powstawały z połączenia sproszkowanych minerałów z żółtkami jaj kurzych rozbełtanych
w occie winnym bądź piwie. Do rozcieńczenia służyła woda. Kolor niebieski uzyskiwano z lazurytu, czerwony z cynobru, a zielony
z malachitu. Często w sztuce średniowiecznej wykorzystywano także złoto. Ważna była kolejność malowania poszczególnych elementów. Najpierw powstawało złote tło, następnie malowano karnacje i szaty. Kolor był nakładany od najciemniejszego do najjaśniejszego.
W Krakowie najwspanialszymi przykładami malarstwa tablicowego są XV-wieczne tryptyki: św. Trójcy i Matki Boskiej Bolesnej, które znajdują się na Wawelu w kaplicy Świętokrzyskiej. Zabytkami godnymi uwagi są też: znajdujący się w zbiorach muzealnych piękny poliptyk św. Jana Jałmużnika autorstwa Mikołaja Haberschracka oraz epitafium Wirzbięty z Branic. 
Nie można oczywiście zapomnieć o malarstwie miniaturowym. Księgom zawierającym cenne teksty zapewniano okazałą oprawę. Tekst zdobiono iluminacjami: miniaturami i inicjałami. Inicjały (duże litery początkowe) wypełniano ornamentami geometrycznymi i roślinnymi lub barwiono kolorem odmiennym od koloru tekstu. Miniatury, rysowane piórkiem, a malowane farbami temperowymi, stanowiły ilustracje tekstu. Szczególnie szacowne księgi pisano złotymi lub srebrnymi literami na kartach barwionych na purpurowo. Przykładem takiej księgi w Krakowie jest okazały graduał, czyli księga z nutami i tekstami śpiewów mszalnych, będący fundacją króla Jana Olbrachta dla katedry wawelskiej. 
W krakowskich świątyniach można również podziwiać malarstwo ścienne. Malowano bezpośrednio na tynku, farbami wodnymi połą-czonymi z mlekiem wapiennym i nakładanymi od razu na mokry tynk, które schnąc scalały się ze ścianą. Z pierwszej połowy XV wieku pochodzą malowidła widoczne na krużgankach kościołów Franciszkanów i Augustianów. Niezwykła jest polichromia pokrywająca kaplicę Świętokrzyską na Wawelu, namalowana w stylu bizantyjskim w drugiej połowie XV wieku. W sztuce średniowiecza dominowała tematyka religijna, dzięki niej przeciętny człowiek mógł lepiej zrozumieć i poznać zasady chrześcijaństwa. Warto wspomnieć o średniowiecznych witrażach w prezbiterium kościoła Mariackiego czy Bożego Ciała, szczególnie przemawiających do odbiorcy i spełniających swoistą rolę Biblii Pauperum czyli Biblii dla ubogich. 
Ważną gałęzią działalności artystycznej średniowiecza była rzeźba. W Krakowie prężnie działały warsztaty rzeźbiarskie, które wykonywały zarówno dekoracje kamienne  jak i rzeźby nagrobne na czele z nagrobkami Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły i Kazimierza Jagiellończyka z katedry na Wawelu. Zwłaszcza ten ostatni autorstwa Wita Stwosza i Jorga Hubera z Passawy zachwyca realizmem i bogactwem formy rzeźbiarskiej. Najwybitniejszym przykładem rzeźby gotyckiej w Krakowie jest ołtarz Wita Stwosza z kościoła Mariackiego. Praca nad nim trwała aż 12 lat (1477-1489). Jest to największy europejski poliptyk, wykonany z lipowego drewna, złocony i polichromowany. Część środkową ołtarza zajmuje niezwykle realistyczna grupa trzymetrowych figur, obrazująca scenę zaśnięcia Matki Bożej w otoczeniu Apostołów. Ponad nią znajduje się przedstawienie Wniebowzięcia i Koronacji Panny Marii, natomiast u podstawy tzw. drzewo Jessego (drzewo genealogiczne Matki Boskiej). Ołtarz posiada dwa skrzydła ruchome i dwa nieruchome, na których widnieje 12 scen z życia Świętej Rodziny i 6 scen związanych z Maryją. To wspaniałe dzieło nie jest jedynym pozostawionym w Krakowie przez tego artystę. Jego autorstwa jest także kamienny krucyfiks z kościoła Mariackiego (fundowany przez królewskiego mincerza Henryka Slackera) oraz płaskorzeźba przedstawiająca Chrystusa w Ogrójcu. Z warsztatem Stwosza wiąże się rzeźbę z kościoła Bernardynów na Stradomiu, przedstawiającą świętą Annę nazywaną Samotrzeć, z Marią i małym Jezusem na kolanach. Bogaty zbiór rzeźby średniowiecznej posiada Muzeum Narodowe w Krakowie.


Akademia Krakowska (Do spisu treści)

W 1364 roku król Kazimierz Wielki uzyskał zgodę papieżaUrbana V na założenie uniwersytetu w Krakowie, ówczesnej stolicy Królestwa. Był to drugi, po powstałym w Pradze, uniwersytetw Środkowej Europie. Rozpoczął on działalność pod nazwą Akademii Krakowskiej w 1367 roku. Pierwsza siedziba uniwersytetu znajdowała się prawdopodobnie na zamku królewskim na Wawelu. Wzorem uniwersytetu bolońskiego i padewskiego studenci mieli prawo wyboru rektora spośród swego grona. Po śmierci Kazimierza Wielkiego uczelnia podupadła. Dopiero w 1400 roku, dzięki staraniom królowej Jadwigi na dworze papieskim w Awinioniei zapisowi w testamencie jej majątku na rzecz uniwersytetu, wznowił on swoją działalność. Powstał wówczas czwarty, najważniejszy wydział – teologiczny, a trzy wydziały wcześniejsze na nowo podjęły działalność.

Collegium Maius jest najstarszym budynkiem uniwersyteckimw Krakowie, a co za tym idzie w Polsce. Historia budynku Akademii Krakowskiej sięga 1400 roku, kiedy król Władysław Jagiełło przekazał Uniwersytetowi kamienicę narożną u zbiegu ulic św. Anny i Jagiellońskiej. Należała ona wcześniej do rodziny Pęcherzów z Rzeszotar. Po wykupie kolejnych kamienic i licznych przebudowach (m.in. z funduszy ofiarowanych przez królową Jadwigę Andegaweńską), obiektowi nadano jednolity, okazały wygląd. Na piętrze urządzono aule, na parterze sale wykładowe, (długie, nisko sklepione pomieszczenia). Na piętrze znajdowały się także Izba Wspólna profesorów, skarbiec oraz biblioteka. Mieszkania profesorów rozmieszczone były na I, II oraz III piętrze.
Językiem wykładowym była łacina. Uniwersytet prowadził trzy wydziały: sztuk wyzwolonych, medycyny i prawa. Żeby dostać się na uniwersytet trzeba było ukończyć szkołę parafialną. Wykształcenie tam zdobyte pozwalało znacznie skrócić proces przyswajania sobie sztuk wyzwolonych składających się z dwóch stopni: I – Trivium, na który składała się: gramatyka, biegłość w łacinie, logika i retoryka, czyli sztuka układania mów, II -Quadrivim to geometria, arytmetyka, astronomia i muzyka. Dopiero zdobycie drugiego stopnia na wydziale sztuk wyzwolonych umożliwiało dalszą naukę na wydziałach prawa, medycyny czy teologii.
Na zajęcia składały się: dysputy, wykłady i ćwiczenia repetytoryjne. Chociaż uniwersytet przyjmował ludzi wszystkich stanów barierą uniemożliwiającą ukończenie danego wydziału były finanse. Dużo kosztowało również uzyskanie stopnia naukowego. Tylko co czwarty uczeń uzyskiwał tytuł bakałarza, a co dwudziesty tytuł magistra.
Podczas ceremoniału otrzęsin...
Uniwersytet otrzymywał liczne przywileje m.in.: prawo nauczania, nadawania stopni naukowych, rozstrzygania sporów. Wykłady odbywały się w kolegiach, które były również mieszkaniami wykładowców. Studenci mieszkali w bursach, w których uczono się wspólnie przez powtarzanie materiału, pod kierunkiem wyznaczonego repetytora.
Magistrzy i bakałarze zaczynali od wykładów na wydziale najniższym, a karierę uwieńczyć mogła profesura na wydziale najwyższym – teologicznym. Różnice te miały również znaczenie finansowe. Dochody profesora teologii były znacznie wyższe niż wykładowców innych wydziałów.
W drugiej połowie XV wieku rozwinęły się nauki matematyczne
i astrologiczne. W tym okresie studiował w Krakowie sztuki wyzwolone Mikołaj Kopernik.
O ówczesnej pozycji uniwersytetu świadczy fakt, że w latach 1433-1520 liczba studentów zagranicznych wynosiła 44% ogółu studiujących. Z biegiem czasu Kraków stał się najbardziej znanym ośrodkiem alchemicznym. Alchemią zajmowali się profesorowie medycyny, m.in. Maciej Miechowita.
Na uniwersytecie studiowali sami mężczyźni. Pierwsze kobiety studentki pojawiły się dopiero na początku wieku XIX (w 1897 roku).
O przyjęciu na studia decydował zapis do księgi uniwersyteckiej, wniesiona opłata i złożone ślubowanie. Bardzo szumnie odbywały się wkupiny studentów, czyli przyjmowanie do studenckiego grona przez starszych kolegów, które nazywano otrzęsinami.
Na ubranie ówczesnego studenta-żaka składała się: płócienna tunika, obcisłe spodnie (rajtuzy), kolorowe ciżmy i beret z piórem.


Mieszkańcy (Do spisu treści)

Rycerstwo w średniowieczu było najważniejszą warstwą społeczną. Posiadało rozległe przywileje, ale także obowiązki wobec króla i kraju. Rycerze kierowali się w życiu kodeksem, który nakazy-wał im być wiernym, odważnym, sprawiedliwym. 
W czasie wojny rycerze mieli obowiązek bronić granic państwa i jego mieszkańców. W czasie pokoju, dla rozrywki i utrzymania sprawności bojowej brali udział w gonitwach i turniejach. W przeciwieństwie do gonitw – które miały charakter czysto sprawnościowy – turnieje rycerskie były traktowane niezwykle poważnie. Zwycięzca zdobywał nie tylko zbroję i konia pokonanego, ale i sławę. Była to też okazja do zjednania sobie przychylności zacnych panien i łaskawości swojego władcy.
Niemałą rolę w życiu średniowiecznego rycerza odgrywały starania o względy damy serca, której poświęcał swoje bohaterskie czyny.
Od końca XV wieku rycerstwo stopniowo przekształcało się w osiadłą na roli szlachtę. Wiele zwyczajów, które wiązało się z tą warstwą społeczną zaczęło wówczas zanikać. 

Jak zostać rycerzem?

Mieszczaństwo podzielone było wewnętrznie na trzy grupy „podstany”, ze względu na posiadany majątek oraz pełnione urzędy.
Patrycjat – najzamożniejsi i najbardziej wpływowi ludzie, przeważ-nie obcego pochodzenia – pełnili najwyższe urzędy.
Pospólstwo (communitas) – ubożsi kupcy i rzemieślnicy, którzy posiadali pełne prawa obywatelskie.
Incolae – mieszkańcy zwani plebsem – nie posiadali obywatelstwa, ale podlegali prawu i sądownictwu.
Obywatelstwo można było uzyskać na drodze sądowej. Trzeba było jednak spełnić, określone warunki: przedłożyć list „dobrego urodzenia” świadczący o legalnym pochodzeniu, uiścić wysoką opłatę przy wpisie do księgi przyjęć, posiadać nieruchomość w mieście.
 W XIV i XV wieku nastąpił rozkwit patrycjatu krakowskiego. Od te-go momentu zaczyna się tradycja takich rodów jak Wierzynkowie, Turzono-wie, Betmanowie i inni. Do końca XV wieku patrycjat niemieckiego pochodzenia domagał się mszy w swoim języku w kościele Mariackim, ale z biegiem czasu, rody te tak mocno się spolonizowały, że zapominały o swoich obcych korzeniach.
Patrycjat umacniał swoją pozycję zajmując się handlem, a także dzierżawiąc mennicę, starostwa, wójtostwa, majątki ziemskie i pobierając cła. Ta grupa społeczna w niedługim czasie stała się potęgą ekonomiczną, o czym świadczą zapisy testamentowe oraz intercyzy małżeńskie.

Natomiast prawa pospólstwa były stopniowo ograniczane. Zabraniano im noszenia wykwintnych strojów, zarezerwowanych dla patrycjatu, jedwabnych kołnierzy z perłami i srebrnych pasów. 
Czeladź nie mogła nosić różnobarwnych, pstrokatych ubrań i trzewików. Biedota miejska traktowana była na równi ze złodziejami
i przestępcami. Nie mogli świadczyć w sądzie, ani przysięgać, wolno im jednak było sprzedać swój majątek. Na specjalnych prawach w mieście przebywały „panny wszeteczne”. Miasto zbudowało dla nich trzy domy, którymi zarządzał kat miejski.
Społeczeństwo stanowiące na co dzień tak zróżnicowane pod względem majątkowym odrębne grupy, w czasie uroczystości państwowych wielkiej wagi lub w sytuacji zagrożenia potrafiło się zjednoczyć w jeden stan.

Duchowieństwo
 
W mieście Krakowie żyła duża grupa duchownych, których spotkać można było na dworze: królewskim oraz biskupim, Akademii Krakowskiej, kościołach i klasztorach oraz w szkołach parafialnych.

Budownictwo sakralne w tym czasie przeżywało rozkwit.
Miasto posiadało fundusze na ten cel, a pobożni obywatele pracowali w nich w zamian za odpusty. Znajdowali się również bogaci fundatorzy, wśród nich sam król.

Do miasta Krakowa sprowadzano zakony męskie i żeńskie: Benedyktynów, Minorytów, Bernardynów i Klarysek.
Największą jednak rolę w mieście pełniły zakony żebracze: Dominikanie i Franciszkanie (minoryci).

Dominikanów do Krakowa sprowadził w 1222 roku biskup Iwo Odrowąż i nadał im kościół Św. Trójcy, pełniący do tej pory funkcję pierwszej, krakowskiej parafii. Z czasem Dominikanie przy kościele wybudowali klasztor. 
Zakon ów cieszył się dużą popularnością, która osłabła dopiero w XIV wieku z powodu ich działalności inkwizytorskiej.

Zakon Franciszkanów został sprowadzony do Krakowa z Pragi przez księcia Henryka Pobożnego. Cieszył się przychylnością księcia Bolesława Wstydliwego i jego siostry bł. Salomei.
Klasztorny kościół wybudowano poza granicami miasta. Tuż po lokacji stał się jego najbardziej wysuniętą na południowy – wschód budowlą.
Franciszkanie zasłynęli wśród ludu z wysoce rozwiniętego kaznodziejstwa. Upowszechnili m.in. świętowanie oktawy Bożego Ciała oraz tradycję Szopki Bożonarodzeniowej.

Pomiędzy zakonami Franciszkanów i Dominikanów wybuchało wiele sporów, oba zakony wzajemnie odbierały sobie zakonników. Za czasów Kazimierza Wielkiego trwał spór o to, który pierwszy klasztor miał dzwonić na jutrznię. Sprawę rozstrzygnął błazen: ten dzwoni pierwszy, kto pierwszy wstaje.

Zakon Klarysek (Franciszkanek) ufundowała bł. Salomea. W 1316 roku siostry zagościły na stałe w Krakowie.
Dzięki księciu Bolesławowi, zakon został zwolniony z wielu opłat na niego nałożonych, utrzymywał wiele nieruchomości i czerpał z nich zyski. Jałmużna, która miała być podstawą utrzymania sióstr, została ograniczona przez klauzurę. Sławne były więc spory Klarysek z miastem o czerpanie dochodów z ceł.
Pomimo, że reguła zakonu mówiła o równości, to jednak niechętnie przyjmowano do klasztoru mniszki bez posagu.
W XV wieku Franciszkanie stracili na znaczeniu, na rzecz Bernardynów. W 1455 roku do Krakowa przybył przedstawiciel tego zakonu – Jan Kapistran. Legenda mówi, że gościa przybyłego pieszo
i w skromnym odzieniu, przywitał król Kazimierz Jagiellończyk w otoczeniu ważnych osobistości.

Kapistranowi ofiarowano kamienicę i postawiono kazalnicę
w pobliżu kościółka św. Wojciecha.
Ten znany kaznodzieja miał przyciągać wiernych z powrotem do kościoła katolickiego. Biskup Oleśnicki na znak poparcia dla Kapistrana, oddał mu potajemnie w użytkowanie dwór swojego brata na Stradomiu, z przeznaczeniem na klasztor. 
Niedługo potem Jan Kapistran popadł w konflikt z królem. Próbował wywrzeć wpływ na monarchę, aby ten cofnął Żydom przywileje.
Po długim sporze zniechęcony opuścił miasto.
Pomimo to, stosunki władcy z klasztorem układały się zupełnie dobrze, o czym świadczyły wielokrotne fundacje na rzecz zakonu.

 W związku z rozprężeniem obyczajów wśród duchowieństwa, na nowo trzeba było wprowadzić zakazy noszenia przez nich strojnych ubiorów i przesiadywania w gospodach. Zalecano noszenie tonsury i powrót do czystości obyczajów.

Oszustwa i nadużycia ze strony kleru zawsze bardzo szkodziły wizerunkowi kościoła; dobrym przykładem może być biskup Jan Muskata, zaciekły wróg Władysława Łokietka, który bez skrupułów plądrował i grabił kościoły.

Nie wszyscy biskupi cieszyli się złą opinią, wielu z nich zasłużyło się dla Krakowa. Najsurowszym 
i najambitniejszym z nich był
bp Nanker, który uporządkował stosunki prawne pomiędzy kościołem a miastem. Niestety popadł w spór z Kazimierzem Wielkim
i w efekcie król odesłał go na Śląsk. 


Moda z krakowskich ulic (Do spisu treści)

Ulice średniowiecznego Krakowa, tak jak i dziś, pełne były osób pragnących wyróżnić się z tłumu swoim wyglądem. Jednak ich definicja słowa „modne” nieco odbiegała od dzisiejszej; inny kanon piękna rządził w wiekach średnich, chociaż możemy doszukać się pewnych cech wspólnych.

Przede wszystkim stroje były nie-zwykle barwne, a w doborze kolorów panowały pewne reguły. Intensywne barwy, takie jak szkarłat, zieleń czy błękit były zarezerwowane dla sfer wyższych. Biedniejsi trzymali się naturalnych barw wełny i płótna. Czerń przysługiwała duchowieństwu i inteligencji, żółty pozwalał rozpoznać błaznów
i kobiety lekkich obyczajów. Moda nie ulegała tak szybkim zmianom jak teraz, nowości pojawiały się stopniowo. Zachód miał silny wpływ na polskie gusta. W miarę popularyzacji trendów zachodnich stroje stawały się coraz krótsze i bardziej obcisłe.

 

· Dla mężczyzn
Pod koniec XIII wieku najpopularniejsze były luźne i długie stroje: tuniki, fałdziste płaszcze do ziemi upięte pod szyją, na nogach – płytkie ciżmy z długimi nosami. 
Mężczyźni nosili też nogawice, gładkie lub w szachownicę, czasem każdą w innym kolorze (z reguły nawiązującym do kolorystyki herbu swojego lub swego pana). Do tego krótki kaftan z rękawami rozszerzającymi się ku górze. Kaftany mogły być pikowane, rękawy rozcinane lub sznurowane na tasiemki, na wierzch zakładano obszerne płaszcze. Zarówno kobiety, jak mężczyźni spinali je pod szyją ozdobną taśmą lub agrafą. Ostry klimat wpłynął na rozwój nakryć głowy o skomplikowanych kształtach oraz mocno fałdowanych kapturów. Rzemieślnicy nosili krótkie kubraki do połowy uda, bardzo obcisłe spodnie oraz jaki (krótkie szaty bez rękawów).

· Dla kobiet
Stroje kobiece podkreślały smukłą sylwetkę przez zastosowanie wysokiego stanu (podwyższonej talii). Podług europejskiej mody noszono dwie suknie – spodnią oraz wierzchnią. Wierzchnia miała krótki rękaw, spod którego wystawał rękaw spodniej sukni. Można też było do niej przypinać dodatkowe rękawy. Fałdziste suknie ściągano wysoko paskiem. Strojniejsze suknie miały jaśniejsze obszycia, głębszy dekolt przysłaniany delikatną tkaniną. Rękawy sukien były raczej wąskie, sięgające do przegubów. Rękawy sukien wierzchnich i płaszczy były niezwykle szerokie, zwisające, często obszyte futrem. Całość stroju mężatek dopełniał czepiec. Bogatsze kobiety nosiły czepce szyte z kosztownych materiałów: aksamitu lub złotogłowiu. Uboższe musiały zadowolić się płóciennymi nakryciami głowy. W XIV wieku pojawił się 
tzw. kruseler – chusta z falbankami wokół twarzy, która okrywała szczelnie głowę i opadała na ramiona.

· Buty
Różnorodność fasonów butów wykonywanych przez krakowskich szewców była imponująca. Kilkanaście rodzajów ciżm, różne rodzaje damskiego obuwia, buty do jazdy konnej… Najpopularniejsze były tzw. ciżmy krakowskie (pulaines) o bardzo wydłużonych nosach. Były one znane w większości krajów zachodnich.

· Biżuteria
Dużą wagę przywiązywano do dodatków. Pojawiały się paski ze złotych czy srebrnych kółek lub ogniw, często wysadzane kamieniami. Czasami paski wykonywano z cienkiej garbowanej skórki, ozdabiając je ażurowymi ornamentami.
Popularne były ozdoby strojów
w formie zapon (brosz), agraf, guzików stosowanych do sukien, płaszczy i czapeczek. Noszono różnego rodzaju zawieszenia: krzyżyki, amulety. Zdobiono także noszone przy paskach sakiewki.
Noszenie zbyt strojnych ubiorów stało się problemem średniowiecznego Krakowa. Duchowni namawiający do skromności, czasem odnosili skutek, ale na krótko. Ludzie szybko wracali do swoich przyzwyczajeń. Ciężko było im zrezygnować z przywileju eksponowania swojego bogactwa. Zupełnie tak jak dziś…

 Biżuteria i ozdoby


Rozrywka (Do spisu treści)

 Ludzie w średniowiecznym Krakowie zdecydowanie lubili się bawić i wykorzystywali ku temu każdą nadarzającą się okazję. Śpiewano, tańczono, wydawano uczty. Wszystko zależało od możliwości finansowych i było manifestacją zamożności. Jednak świętować mógł każdy niezależnie od zawartości kieszeni (a raczej sakiewki).
Podczas całego życia było wiele okazji do przesadzonych, zbyt wystawnych przyjęć, ostro krytykowanych przez Kościół.
Pierwszą okazją do zabawy były narodziny dziecka. Na kilka dni po narodzinach, matkę odwiedzały jej znajome. Wkrótce potem następował chrzest oraz błogosławieństwo dziecka i matki.

Ze wszystkimi tymi wydarzeniami wiązały się huczne biesiady. O charakterze tych spotkań świadczą ustawy przeciwzbytkowe,
które ograniczały liczbę zaproszonych do 20 osób lub wręcz zakazy-wały jakichkolwiek zgromadzeń. 

 Uczta weselna, zgodnie z przepisami, przewidywała nie więcej niż 90 osób (nie licząc duchownych, dziewcząt, gości nie będących mieszczanami oraz usługujących przy stole). Nie można było również przekroczyć liczby 
5 dań. Rzecz jasna pochód orszaku weselnego nie odbywał się w milczeniu. Śmiechy
i swawola „rozpierały” weselników, tak że wydano specjalne zarządzenia by wewnątrz świątyni zachowywać się z powagą.
Z czasem wesela podlegały jeszcze bardziej rygorystycznym ograniczeniom, co respektowano w bardzo różnym stopniu. Biesiadowanie z towarzyszącymi mu tańcami i śpiewami było główną formą życia towarzyskiego, dlatego trudno było ludziom zrezygnować lub ograniczyć swoje rozrywki. Okazją do tego były nie tylko święta rodzinne, ale również święta kościelne, ważniejsze wydarzenia organizacji cechowych lub władz miejskich.
Miejscami najpopularniejszymi, jeśli chodzi o spotkania, zabawy i kosztowanie trunków były karczmy.  Uprawiano w nich ulubioną rozrywkę mieszczan: hazard. Grano w kości, kulki (gałki), karty oraz inne gry.
Nie jeden mieszkaniec Krakowa przedkładał wizytę w karczmie nad uczestniczenie w liturgii
w niedzielę i święta, dlatego wprowadzono zakaz sprzedawania napojów alkoholowych przed zakończeniem nabożeństw.
Rozrywki w czasie wolnym zapewniały również organizacje cechowe, proponując swoim członkom zabawy w gospodach. Panowały w nich zasady, ograniczające przesadną swobodę. Kara groziła nie tylko za nadużycie trunków, ale również za uprawianie hazardu.
Ulice Krakowa wyludniały się z trzecim biciem dzwonów Ratusza. Za przebywanie na ulicach po biciu dzwonów mieszkańcom groziła kara 6 groszy, a obcym, w skrajnych przypadkach, nawet więzienie.
 Brak ograniczenia w zabawach silnie dawał się we znaki mieszkańcom, gdyż czeladnicy zmorzeni niedzielnym świętowaniem często-kroć w poniedziałek spóźniali się do pracy lub nawet nie przychodzili wcale. Tak zwane „poniedziałkowanie” surowo karano.
Popularność miasta, ściągała tu „artystów” ze wszystkich stron. Byli to kuglarze, błazny, żonglerzy i waganci. To oni tworzyli teatr ulicy na jarmarkach i w ruchliwych punktach miasta. Rynek Główny był również sceną innego rodzaju „przedstawień”. Liczną widownię skupiały publiczne egzekucje kar sądowych, m.in. karę chłosty oraz śmierci przez ścięcie.
Jedną z niewielu nie potępianych rozrywek dla mas były uroczystości związane z osobą króla. W ceremonii koronacji uczestniczyli wy-łącznie najdostojniejsi goście, natomiast pochód z Wawelu na Skałkę i ceremonia złożenia przysięgi hołdowniczej na Rynku Głównym była dostępna dla wszystkich mieszczan. Popularnością ze względu na ich widowiskowość cieszyły się również wjazdy królewskie (np. po wygranej wojnie).


Przy biesiadnym stole (Do spisu treści)

Średniowiecznym Krakowianom raczej obca była zasada pięciu lekkich, pełnowartościowych posiłków, a nawet jeśli była znana to zupełnie lekceważona. Codzienny jadłospis składał się z dwóch posiłków: południowego – prandium i wieczornego – cena. Nie było między nimi żadnych znaczących różnic. Oba były ciężkie, obfite, składające się z paru podobnych dań. Śniadania nie były zbyt powszechne. Lekki, poranny posiłek pojawiał się jedynie
w zamożniejszych domach. Biedniejsi korzystali z żywienia zbiorowego w bursach, szpitalach lub przytułkach.

 Do naszych czasów nie zachowały się dokładne przepisy, ale wiemy do jakich produktów mieli dostęp mieszkańcy Krakowa sprzed wieków. W ofercie ówczesnych piekarń figurowało dziewięć rodzajów pieczywa i ciast. Z mąki żytniej wyrabiano chleb i suchary,
z pszenicznej bułki, obwarzanki, precle, rogaliki, smażone i pieczone placki. Popularnością cieszyło się również ciasto chlebowe – wyrobione, ale nie pieczone. W każdym klasztorze, z okazji dnia patrona, rozdawano pieczywo, w którego produkcji ów zakon się specjalizował.
Oprócz pieczywa, podstawę średniowiecznego jadłospisu stanowiły kasze: jaglana, jęczmienna, zaspica. Do tego jadano około 25 rodzajów warzyw, z grochem na czele, który stanowił podstawę jadłospisu bez względu na pozycję społeczną. Pojawiała się: kapusta, cebula, pietruszka, marchew, rzodkiewki, groszek, jarmuż, rzepa, pasternak, kruczmorka, buraki. Chętnie jedzono także grzyby. Jako przypraw używano czosnku
i kopru. Do najpopularniejszych owoców należały jabłka, zarówno świeże, jak i w postaci przetworów. Poza tym jadano śliwki, orzechy włoskie i laskowe, czereśnie oraz wiśnie. Na stół królewski trafiały również figi, rodzynki, migdały, a nawet cytryny.

Jeśli jadano mięso, to głównie wieprzowinę, a w następnych wiekach również wołowinę i cielęcinę. Najpopularniejszym sposobem jego przyrządzania było pieczenie, chociaż niektórzy woleli je dusić, gotować lub przerabiać na galaretę. Od średniowiecza znane są wędliny: kiełbasy i tzw. kaszanka. Rok obfitujący w święta kościelne i związane z nimi posty sprzyjał spożyciu ryb.
W Kramach Bogatych, na rynku, bez problemów można było nabyć szafran, cukier, gałkę muszkatołową, pieprz, imbir, goździki
i migdały.  Te rarytasy trafiały nie tylko na królewskie stoły, ale również do domów zamożniejszych mieszczan. Przyprawiano wszystko. Produkty używane do przyprawiania potraw: ocet, wino, musztarda, nadawały średniowiecznym potrawom niezwykle intensywnego smaku. Nieoceniony był również ich dobroczynny wpływ na proces trawienia... Poza tym duża ilość przypraw zagłuszała smak nieświeżych produktów. W średniowiecznym jadłospisie często pojawiały się jaja i nabiał w różnych postaciach. Ser wykorzystywano do polewek, ciast i pierogów.
Wśród napojów pojawiających się na stołach królowało piwo, rzadziej wino. W okolicy Krakowa produkowano wiele rodzajów piwa, ale największą popularnością cieszył się trunek sprowadzany, ze Świdnicy na Śląsku.
Dobre maniery przy stole były w średniowieczu problemem. Krakowski kanonik Frowin stworzył traktat o zasadach zachowania się przy stole. Z jego treści możemy się dowiedzieć o ówczesnych zwyczajach biesiadowania, a wskazówki o nie rzucaniu kości ponad głowami biesiadników, nie wypluwaniu kawałków przeżutego jedzenia dają nam nieco do myślenia. 
Średniowieczny mieszczanin postrzegałby nasze posiłki jako dalece postne, biorąc pod uwagę, że wartość kaloryczna ich codziennego jadłospisu była dziesięć razy większa niż obecnie. 


Higiena i zdrowie w średniowiecznym Krakowie (Do spisu treści)

· Łaźnie
Średniowieczni Krakowianie byli ludźmi dość schludnymi. Kąpiele odbywały się regularnie nie tylko z woli mieszkańców miasta, ale też z nakazów ogłaszanych w wilkierzach miejskich. Dane z XIV wieku mówią o 12 łaźniach miejskich i prywatnych tzw. balneolach. Pomimo wysokich kosztów utrzymania tych specjalnie przystosowanych budynków ich właściciele bardzo dobrze zarabiali. Znajdowały się one w murowanych domach z dostępem do wodociągu, mieściły w sobie szatnie i miejsca kąpieli oddzielne dla kobiet i mężczyzn. 

Klienci mogli korzystać z kilku rodzajów łaźni m.in.: parowej, gdzie rozgrzane kamienie polewano wodą i zwykłej z kadziami oraz wannami. Ponadto łaziebnicy oferowali: masaże, strzyżenie, golenie, puszczanie krwi, opatrywanie ran, usuwanie zębów, a nawet długo-trwałą opiekę medyczną. Łaźnie były także miejscami spotkań towarzyszkich – urządzano tam huczne zabawy. Szczególnie popularne były kąpiele przedślubne, jednak z powodu wielu awantur wywołanych przez uczestników Rada Miejska w 1336 roku, w trosce o dobro mieszkańców, ograniczyła orszak panny młodej do 10 osób a w kolejnym stuleciu do 8.

Kąpiel dla dostojników państwowych, a także dla mieszczan należących do cechu była bezpłatna. Za kąpiel płaciły cechy, aby ich członkowie mogli korzystać z nich regularnie, co 2 tygodnie. Zwykle obowiązek dbania o czystość mieli także uczniowie szkół parafialnych.

Krakowscy łaziebnicy po przygotowaniu kąpieli rozgłaszali tę wieść w mieście, posyłając pachołka, który uderzał w blaszaną miednicę
i zapraszał chętnych.

· Zarazy
Średniowieczny Kraków był często nawiedzany przez bardzo niebezpieczne epidemie. Podczas „czarnej śmierci”, która szalała
w całej Europie zginęła niemal połowa jej ludności, zaraza szczególnie dotkliwie uderzała w ludność miejską. Wieść
o nadejściu zarazy, wprowadzała w mieście wielkie zmiany. Wybierano nowe władze (urzędnicy nie mogli opuścić miasta), zabraniano wszelkich zgromadzeń, a czasami nawet kazań. Każdy, kto mógł opuszczał miasto, większą wagę przywiązywano do higieny, częściej wywożono śmieci, tępiono świnie wałęsające się po ulicach, kontrolowano przepływ ludności z poza miasta, wypędzano kobiety wszeteczne i ludzi bez zajęcia. Zmarłych chowano poza murami miasta. Gdy ktoś zachorował zabijano wszystkie wyjścia
w jego domu, władze dostarczały tam jedzenie. Raz na jakiś czas przychodził grabarz z zapytaniem: „Czy jest coś do zabrania?” 

Stosowano wiele zabiegów profilaktycznych, lecz szczególnie u najbiedniejszych, gdzie w ciasnych izbach spało wiele osób, bielizna była niepopularna i jadano wspólnie z jednej miski, bardzo łatwo rozprzestrzeniały się choroby. Najskuteczniejszym środkiem zapobiegawczym w Krakowie była zasada: „Rychło uciekaj od zarazy, uchodź od miejsca zarażonego, późno wracaj do domu”.

· Opieka społeczna
Początkowo opieka nad chorymi i potrzebującymi należała do kościoła. Pierwszy szpital dla najuboższych został założony w 1223 roku przez biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża w podkrakowskiej wsi Prądnik. W 1244 roku biskup Prandota przeniósł szpital na miejsce przy kościele św. Ducha, gdyż dotychczasowy znajdował się zbyt daleko. Wejście do niego znajdowało się od dzisiejszej ulicy Szpitalnej. Powstał także klasztor braci św. Augustyna de Saxia, którzy opiekowali się „ubogimi, chorymi, sierotami, kobietami brzemiennymi i leżącymi na ulicach”. Przyjmowano do niego także „kobiety niemoralne”.
Bracia zakonu św. Augustyna de Saxia, zwani Duchakami, byli łatwo rozpoznawalni dzięki charakterystycznym szatom księży świeckich. Na czarnej fałdzistej sutannie był umieszczony biały krzyż o rozwidlonych ramionach.

Krakowskie szpitale były utrzymywane początkowo z dobrowolnych datków ofiarowywanych kościołowi. W XV wieku przejęła je opieka świecka. Pomimo, że zwiększano ilość pieniędzy z funduszów miasta, ciągłość działania szpitali była najczęściej uwarunkowana hojnością możnych dobroczyńców, ofiarowujących na ten cel pieniądze lub ziemie.

· Zdrowie
Średniowieczni Krakowianie dbali o zdrowie na wiele sposobów. Jednym z nich było korzystanie z produktów oferowanych i sprzedawanych przez ówczesnych aptekarzy. Często wywodzili się oni  z zakonów, gdzie przyrządzano rozmaite specyfiki na potrzeby zaopatrzenia aptek. W XIV wieku w kramach korzennych można było się w nich zaopatrzyć w: słodycze, wina, korzenie, mydła, wosk, świece oraz napić pokrzepiającego napoju i zjeść ciasto miodowe.
 Aptekarze wytwarzali smakołyki ułatwiające trawienie oraz odświeżające oddech, te ostatnie wyrabiane były z aromatycznych korzeni, miodu, cukru a nawet złota, które według ówczesnej wiedzy miało mieć lecznicze właściwości. Produkty te pełniły również funkcje drogich podarków ofiarowywanych gościom podczas uroczystości i zjazdów.
Zawód aptekarza był bardzo dochodowy, mógł być wykonywany również przez kobiety.

Ten, kto chciał leczyć mieszkańców Krakowa musiał znać się również na astronomii, gdyż każdy zabieg powinien być wykonany w określonym czasie. Wiedzę tę można było zdobyć w Akademii Krakowskiej, szkolącej lekarzy. Potrafiono już w średniowieczu przeprowadzać skomli-kowane operacje. Zalecano także obmywanie się rano chłodną wodą, mycie zębów oraz unikanie ciężko-strawnych potraw.

Fragment średniowiecznej recepty


Słów kilka o warsztacie pisarskim (Do spisu treści)

W średniowieczu ludzi, którzy posiadali umiejętność czytaniai pisania było niewielu. Do tej jakże nielicznej grupy należał król, duchowieństwo, pisarze oraz żacy.

Materiałem, na którym pisano był zazwyczaj pergamin, czyli cienka, wyprawiona skóra owcza, krowia lub cielęca.
Nazwa jego pochodzi od Pergamonu, miasta w Azji Mniejszej, skąd go sprowadzano.

Wyrób. Skórę na kilka dni za-maczano w wodzie wapiennej, potem usuwano z niej sierść
i tłuszcz zwierzęcy. Następnie napinano na ramkach, suszono i wygładzano pumeksem.

Stosowano dwa rodzaje pergaminów: południowy i pół-nocny. Południowy był bielony tylko z jednej strony, z drugiej skóra była niewyprawiona,
a przez co chropowata.
Północny bielono z obu stron – był on grubszy i twardszy.
W zależności od potrzeb, pergamin zmieniał swoją grubość. Do luksusowych modlitewników używano najdelikatniejszej skóry ze świeżo narodzonych jagniąt.

 Papier czerpany to alternatywny sposób pozyskiwania materiału piśmienniczego. Wykonywano go ze starych szmat, zamaczanych na wiele dni, w wielkich kadziach
z wodą. Po rozpuszczeniu materiału, za pomocą sita odcedzano masę papierniczą od cieczy, przekładano deską i wyciskano w imadle. Nie-kiedy zdobiono papier filigranem lub znakami wodny-mi. Po wysuszeniu pozostawało jedynie pisać.

 

 

· Materiał pisarski.
Pisano piórami ptasimi; od jakości i sposobu ich przycięcia, zależała czytelność pisma.

Przed rozpoczęciem pracy, skryba kreślił linie, aby pismo było równe. Do sztuki pisarskiej należało również wstawianie do tekstu inicjałów, czyli liter większych od pozostałych, rozpoczynających rozdział na stronie. Często litery te były iluminowane. Oba te zabiegi były możliwe dzięki stosowaniu farb i atramentu. Przeważały barwy żywe i kontrastowe. 

Niekiedy zamożniejsi fundatorzy życzyli sobie, aby iluminacje były zdobione prawdziwym złotem, używano do tego cieniutkich, złotych blaszek.

Woskowe tabliczki tabulae ceretae używane były do notowania zapisków sądowych, rachunków oraz nauki pisania. Były to małe deseczki, oprawione w ramki i pokryte cienką warstwą wosku. 

Do pisania zamiast pióra używano rylca. Miał on dwa końce: jeden ostry do pisania, drugi spłaszczony do zacierania liter. Przed rozpoczęciem notowania rylec podgrzewano.

Tabliczki takie były praktyczne, bo nadawały się, do wielokrotnego użycia, związane skórzanymi paskami w formie poliptyków (kodeksów), łatwo było transportować.

Średniowieczny przepis na atrament


Odkrywamy zabytki żydowskiego Kazimierza (Do spisu treści)

Do średniowiecznego Krakowa przylegało miasto Kazimierz. W roku 1495 (po pożarze miasta), na mocy wydanego przez króla Jana Olbrachta rozporządzenia, przeniesiono tu krakowskich Żydów. Centrum miasta żydowskiego stanowiła ulica Szeroka. Miasto żydowskie oddzielone było od miasta zamieszkałego przez chrześcijan murem z trzema bramami.

· Synagoga 
Synagoga zwana też bożnicą, była miejscem modlitwy społeczności żydowskiej. Stara Synagoga na krakowskim Kazimierzu została wzniesiona pod koniec XV wieku.
 Na środku Sali głównej znajdowało się podwyższone miejsce dla rabina głoszącego Słowo Boże lub kantora (chazana). Na wschodniej ścianie świątyni znajdowała się Święta Arka (Aron Ha-Kodesz) szafa lub wgłębienie w ścianie, gdzie były trzymane zwoje Tory.

Tora była przepisywana piórem, zazwyczaj gęsim lub łabędzim, atrament sporządzany był ze smoły. Księgi nie mógł dotknąć nawet pobożny Żyd. Aby czytając nie zgubić linijki, używano specjalnego wskaźnika, na którego końcu znajdowała się miniaturowa dłoń z wystawionym palcem wskazującym (jad).

Kobiety nie miały wstępu do synagogi, ale z czasem wydzielono im osobną część (ezrat naszim), łączącą się z wnętrzem zakratowanymi okienkami.
Przedsionki takie zwane były babińcami.

 Najważniejszą osobą w synagodze był rabin, czyli nauczy-ciel; najmądrzejszy, najbardziej wykształcony człowiek, który znał Torę i wszystkie prawa oraz udzielał ślubów.

· Ubiór żydowski
Mężczyzna ubrany był w płaszcz tzw. chałat, na który narzucał tałes, czyli rodzaj białego szala z niebieskimi paskami i frędzlami. Ich ilość miała przypominać wyznawcy o obowiązujących go przykazaniach. Na głowie nosił małą czapeczkę tak zwaną jarmułkę.
W zwyczaju było też, aby mężczyzna nie golił twarzy, ale zapuszczał brodę i pejsy (długie bokobrody).

Strój kobiecy częściej dopasowywano do panującej mody. Kobiety zamężne wkładały na głowę czepiec lub perukę, ponieważ po ślubie golono im głowy. Wierzono, że zapobiegnie to grzesznemu pożądaniu u męża i zagnieżdżeniu się diabła we włosach. Ubiór pobożnej żydówki miał charakter symboliczny, za pomocą fartuszka dzielił ciało kobiety na dwie części górną – czystą, i dolną – nieczystą.

Role mężczyzn jak i kobiet w społeczeństwie żydowskim były dokładnie podzielone.
Rola mężczyzny była bardzo ważna, ponieważ to on sprawował pieczę finansową i duchową nad rodziną, chodził modlić się za rodzinę i miał prawo i obowiązek wykształcić się. 
Kobiety miały zajmować się gospodarstwem i dziećmi. 


BIBLIOGRAFIA:  (Do spisu treści)
J. Adamczewski, Kraków od A do Z, Kraków 1992.
M. Broniewska, Kraków – spacery po mieście i okolicy, „Prasa-Książka-Ruch”, Kraków 1978.
M. Fabiański i J. Purchla, Historia architektury Krakowa w zarysie, Kraków 2001.
P. Hapanowicz [red.], Zagadkowy Kraków, wyd.2,Kraków 2003.
D. Hay, Europa w XIV i XV wieku, Warszawa 2001.
A. Jelicz, Życie codzienne w średniowiecznym Krakowie (wiek XIII- XV), Warszawa 1966.
Katalog zabytków sztuki w Polsce. Miasto Kraków, cz. 1: Wawel, Warszawa 1965
Katalog zabytków sztuki w Polsce. Miasto Kraków, cz. 2: Kościoły i klasztory Śródmieścia, Warszawa 1971
Katalog Zabytków Sztuki. Miasto Kraków, cz. 3: Kościoły i klasztory Śródmieścia, Warszawa 1978
Katalog Zabytków Sztuki. Miasto Kraków, cz. 4: Kazimierz i Stradom kościoły i klasztory, Warszawa 1987
I. Kołodziejczyk , Mogiła – opactwo cystersów, Kraków 1992.
B. Osińska, Sztuka i czas, Warszawa 2004.
M. Rożek, Panteon Narodowy na Skałce, Kraków 1987.
M. Rożek, Przewodnik po zabytkach i kulturze Krakowa, Warszawa – Kraków 1997.
R. Skowron, Wawel. Kronika dziejów, t. 1, Od pradziejów do roku 1918, Kraków: Zamek Królewski na Wawelu 2001.
A.H. Stachowski [red.], Encyklopedia Krakowa, 2000. 
o. P. Szczaniecki, Opactwo Tynieckie, Kraków 1998.
S. Szczur, Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002.
J. Wyrozumski, Dzieje Krakowa, T.I Kraków do schyłku wieków średnich , Kraków 1992. 


 

Nadobnym Damom i Zacnym Rycerzom oraz (Do spisu treści)
Innym Sercu Naszemu Miłym z: 

Zamku Królewskiego na Wawelu,
Muzeum Historycznego Miasta Krakowa,
Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących,
Bractwa Orlich Gniazd, 
Zamku Krzyżackiego w Malborku,
Katedry na Wawelu,
Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce,
Domu Jana Matejki w Krakowie,
Klasztoru Benedyktynek ze Staniątek,
Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana,

dziękują członkowie grupy Scholares Cracovienses.


AUTORZY: (Do spisu treści)

Anna Bednarek – uczennica III klasy, XVII L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Damian Bienias – absolwent VIII L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Krzysztof Boroński – uczeń III klasy technikum, Ośrodek Szkolno - Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Radosław Dębiec – uczeń III klasy technikum, Ośrodek Szkolno - Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Marta Dziedzic – uczennica IV klasy technikum, Ośrodek Szkolno - Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Anna Galas – uczennica IV klasy technikum, Ośrodek Szkolno - Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Agata Helizanowicz – studentka I roku historii, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Alina Janik, uczennica IV klasy technikum, Ośrodek Szkolno - Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Rafał Lubertowicz, uczeń II klasy, VIII L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Aleksandra Michalik – studentka I roku edytorstwa, Akademii Pedagogicznej, Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Konrad Migdał – uczeń IV klasy technikum, Ośrodek Szkolno -Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Magdalena Nosal - uczennica III klasy, III L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Michał Ptak - uczeń III klasy, III L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana

Małgorzata Strokosz – uczennica III klasy technikum, Ośrodek -Szkolno Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących

Monika Zamojska - uczennica III klasy, III L.O., Krąg Miłośników Starego Krakowa, Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana